środa, 22 stycznia 2014

4 Rodział pomocą Julki

Rozwiązał mnie i prubował sie do mnie dobierać odepchnęłam go. (5 minut wcześniej zamkną drzwi na klucz). Uderzył mnie w twarz. Zaczęłam krzyczeć, zobaczyłam, że okno jest otwarte i przez nie wyskoczyłam. Ale jakimś cudem byliśmy na parterze i tylko troche mnie bolała ręka. Wybiegłam na jezdnie chciałam żeby ten koszmar się już skończył. Samochód z prędkością 60 km/h uderzył mnie w brzuch. Gdy Zayn do mnie podbiegł, samochód który mnie potrącił już dawno pojechał. Ja leżałam nie przytomna. Zawiózł mnie do szpitala. Lekarz pytał się co się stało.Zayn nic nie powiedział. Tylko krzykną:
-Prosze! Zórbcie wszystko żeby żyła.
-Zrobimy wszytko co w naszej mocy. - zawsze tak muwią.
Gdy leżałam na łóżku szpitalnym i  jeszcze spałam przytulił się do mnie.
-Na początku gdy cię zobaczłem myślałem, że jesteś głupią naiwną blondynką, ale potem jak na ciebie patrzyłam  pomuślałem inaczej, a teraz.. moge cie stracić. Kocham cię. Będe za 4 godziny - I odszedł.
                                                                 4 godziny później...
Gdzy wszedł do mojej sali nie było mnie tam. Pobiegł szukać lekarza i znalazł.
-Gdzie jest Alison?! -spytał z zaniepokojeniem i łzami w oczach.
-Musi mieć przeszczep wątroby i nerki ale ma bardzo rzadką grupe krwii więc dawca nie znajdzie się szybko.
-Jaką? - powiedziiał z zaniepokojeniem.
-AB
- Weźcie je ode mnie.
- A jaką masz grupe krwii?
-No AB!
-Dobrze więc jeśli się zgadzasz, zaraz będziesz miał operacje i pobierzemy od ciebie narządy.
                                Zayn ma nadzieje, że uratuje Alison, lecz jak będzie?  

1 komentarz: